Tę historię opowiedział mi skrzat Tymoteusz. To bardzo stary i bardzo mądry skrzat, który od wielu wieków mieszka w Kłodzku. Kiedyś jego siedzibą była Góra Zamkowa – to tam, gdzie dziś stoi twierdza. Podczas swojego długiego życia Tymoteusz dużo widział i wiele przeżył. Był wszak przy tym, jak powstawało i zmieniało się Kłodzko. Przyszła pora, aby przynajmniej o niektórych wydarzeniach z dziejów miasta i okolicy opowiedział. Tak długo o to prosiłam, aż wreszcie postanowił uchylić rąbka tajemnicy. Opowiadał i opowiadał, a ja słuchałam go uważnie, starając się wszystko dokładnie zapamiętać. Ale teraz, gdy próbuję opisać niektóre usłyszane historie, zastanawiam się, czy Tymoteusz dobrze pamięta tak odległe czasy i czy aby za bardzo nie zmyśla? Ale co tam, przecież odrobina fantazji nie zawadzi. Tym bardziej, że bajarz z niego doskonały. Niezmiennie słucham go z zachwytem. I wiecie co? Trochę się martwię, czy uda mi się tak pięknie Wam to przekazać? No cóż, w każdym razie spróbuję.