Zaprezentowana książka, nosząca tytuł Strzępy, szpargały, świstki, jest próbą pokazania warsztatu badawczego i pisarskiego autora. Nic więc dziwnego, że obok ujęć całościowych znalazły się i takie, które nie zostały wykończone i poddane ostatecznej korekcie. Mogą one robić wrażenie niestarannych czy też niechlujnych, ale wynika to z prostego faktu poniechania prac nad nimi. W gotowych opracowaniach naukowych, a z takimi na ogół mamy do czynienia, wszystkie braki i niedostatki zostają wyeliminowane dzięki sumiennej pracy twórcy, korektora i redaktora technicznego. Jednocześnie widać, że do rąk czytelnika trafia gotowy produkt, oczyszczony z wad, można wręcz powiedzieć o nim, że ma charakter modelowy, wzorcowy.