Dar Widzenia ludzkich potrzeb

Książka rodziła się powoli, jak na obecne możliwości. Dochodziły nowe przemyślenia i zmieniał się kształt książki. W trakcie pierwszego czytania głośno zastanawiałem się, czy nie byłoby lepiej iść podług pytań? One bowiem zaczęły szeregować tematykę i pokazywać ją w proporcjach. Były pewne wydarzenia, na przykładzie których chciałem pokazać, jak wygląda taki kilkutygodniowy gorący czas pracy. Na przykład powódź w Kotlinie Kłodzkiej. Jedne wydarzenia opisywaliśmy szerzej,

inne zasygnalizowaliśmy.